poniedziałek, 11 marca 2013

Terrible love

Konbanwa~!

Dzisiejszy post chciałbym zacząć od wspomnienia fali tsunami 津波, która przeszło przez Japonię równo dwa lata temu. Wielkie fale wody ogarnęły dobytek milionów ludzi. Dla Japończyków zjawiska związane z ruchami sejsmicznymi to codzienność... Żyją w tej świadomości, że każdego dnia... wystarczy chwila.

...

Od kilku dni napadają mnie refleksję na temat życia, tak znowu... Zastanawiałem się, czy czasem każdy z nas po jakimś czasie popada w rutynę. Każdy dzień jest taki sam, nie... Każdy rok jest taki sam. Ciągle to samo. Te same czynności. Można się zatracić. Nawet robiąc zwykle inne od siebie rzeczy, to i tak w końcu dopada nas taka melancholia. Przynajmniej mnie. Nie wiem, czy jest to wynikiem choroby, która mnie w ostatnim tygodniu dopadła, czy... Ale w sumie z tą rutyną można sobie poradzić... Nie tracąc swojej tożsamości i celów w życiu. Bo jeśli widzimy przyszłość i nas samych w niej, to nigdy nie popadniemy w tę straszną zmorę, zwaną rutyną. A jakie są Wasze przemyślenia na temat tzw. codzienności? 
Nie wiem jak Wy, ale ja wciąż czekam na hanami... 

Piękne kwiaty sakury 


Oyasuminasai.  




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz