Cześć!
Dzisiejszy post miał napisać Kamil, ale z powodów niezależnych od niego, prawdopodobnie przez najbliższy miesiąc sama będę prowadziła bloga.
Długo zastanawiałam się nad tym, o czym mam napisać. Myślę, że mogłabym napisać o jednej z moich ulubionych książek-"Niebo jest wszędzie". Utwór wyłonił się spod pióra pani Jandy Nelson.
Na początku miałam mieszane uczucia, ponieważ mam zły zwyczaj oceniania książki po okładce.
Muszę przyznać, że graficy nie postarali się ani trochę, no cóż.
...
Historia mówi o siedemnastoletniej Lennie, której zawalił się świat po niespodziewanej śmierci starszej siostry. Dziewczyna próbuje w spokoju przeżyć żałobę, lecz jedyną osobą, przy której czuje mniejszy ból jest Toby, chłopak jej siostry, który cierpi tak samo jak ona z powodu śmierci Bailey. Oboje czują wyrzuty sumienia wobec Bails.
Sprawy komplikują się jeszcze bardziej, gdy w szkole pojawia się nowy chłopak-Joe.
Lennie odkrywa, że nie może przestać myśleć o jego czarnych oczach i miękkich ustach.
Czy dziewczyna poradzi sobie z otaczającym ją światem?
...
Książka jest bardzo ładnie napisana. Pochłonęłam ją w zaledwie dwa dni.
Potrafiła wywołać u mnie łzy smutku i szczery uśmiech.
Naprawdę polecam tą książkę wszystkim, którzy jeszcze jej nie czytali.
Mata aimashō
pięknie piszesz, będziesz zawodową pisarką <3
OdpowiedzUsuńWątpię, ale dziękuję.
OdpowiedzUsuńTa książka to arcydzieło :)
OdpowiedzUsuńPolecam wszystkim- wypożyczyłam ją i gdy zaczęłam czytać po prostu nie mogłam przestać. Skończyłam czytać o 4 nad ranem, płacząc...