piątek, 24 maja 2013

The Hunger Games

Witajcie!

Tak sobie siedzę z przyjaciółką, Olą i zastanawiamy się co możemy zrobić.
Zważając na fakt, iż właśnie kończę drugą część "Igrzysk Śmierci" - "W pierścieniu Ognia", natchnęło mnie, aby napisać o pierwszej części bestsellerowej powieści.
Z racji, iż Ola oglądała tylko film (za co ją potępiam), post będę pisała ja, Aleksandra pobawi się w korektę tekstu.
No więc do dzieła!

...
Na tylnej okładce książki są tak jakby ... opisy, gratulacje dla autorki (zapomniałam napomknąć, że jest nią cudowna Suzanne Collins!), za wspaniałą książkę.
W tym znanym gronie znalazł się Stephen King, Stephenie Meyer, Chicago Sun i Los Angeles Times.
Jestem wstrząśnięta wypowiedzią Chicago Sun.
Jeśli którykolwiek cykl dla młodzieży może się ubiegać o koronę po "Harrym Potterze" czy sadze o wampirach "Zmierzch", to tylko ten.
JAK?! Jak można porównać tę świetną książkę, jaką są "Igrzyska Śmierci" do komercyjnego szajsu, jakim jest "Zmierzch"?! (Nie obrażając głównie nastoletnich faneczek tejże sagi.)
Cała opowieść o stadzie wampirów i wilków opiera się na nieszczęśliwej miłości, jaką Jacob darzy tą jakże biedną Bellę i zakochanym do bólu w niej Edwardzie.
W tej książce nie dzieje się nic poza nieszczęśliwą miłością i tym podobnymi.
No cóż, może nastolatki "lecą" na takie klimaty, nie będę oceniać.
(+KTO NORMALNY PORÓWNUJE ZMIERZCH DO HARREGO?!?!?)

...

Pozwolę sobie zacytować krótki opis książki.
Na ruinach dawnej Ameryki Północnej rozciąga się państwo Panem z imponującym Kapitolem otoczonym przez dwanaście dystryktów. Okrutne władze stolicy zmuszają podległe sobie rejony do składania upiornej daniny. Raz w roku każdy dystrykt music dostarczyć chłopca i dziewczynę między dwunastym a osiemnastym rokiem życia, by wzięli udziuał w Głodowych Igrzyskach, turnieju na śmierć i życie, transmitowanym na żywo przez telewizję.
Bohaterką a jednocześnie narratorką książki jest szesnastoletnia Katniss Everdeen, która mieszka z matką i młodszą siostrą w jednym z najbiedniejszych dystryktów nowego państwa.
Katniss po śmierci ojca jest głową rodziny - musi troszczyć się o młodszą siostrę i chorą matkę, a jest to prawdziwa walka o przetrwanie...

Przygnębiający fragment z dożynek w dwunastym dystrykcie.
...

Uważam, że film nie przekazał w pełni tragedii trybutów.
Według mnie było za mało krwawych scen, które ja tak uwielbiam.
Nie przedstawiono także momentu, gdzie Katniss przejawia swoją nieskalaność, z której szydzili trybuci w drugiej części książki. Podobał mi się ten moment.
Skoro mowa już o moich ulubionych momentach... Każda chwila dziewczyny spędzona z Rue.
Ta mała, zwinna dziewczynka ma ogromne serce. Jest bezbronna, przez to urocza i kochana.
Bardzo żałuję, że spotkał ją taki los. Katniss dobrze zrobiła, oddając jej hołd na arenie. Mieszkanie jedenastego dystryktu docenili to i byli Everdeen bardzo wdzięczni.
 


...

Zapewne większość z Was przeczytała Igrzyska, jednak pragnę zachęcić tych, którzy jeszcze tego nie zrobili.
Udało mi się zmusić Olę, obiecała, że przeczyta.
Jutro wybieram się na zakupy. Na pewno wstąpię do Empika, żeby kupić kolejną i niestety już ostatnią część.


poniedziałek, 15 kwietnia 2013

Masa filmów

Cześć!

Ostatnio oglądnęłam bardzo dużo filmów, tutaj podam i krótko streszczę najfajniejsze z nich.
Ogólnie bardzo lubię dramaty o ludziach w podobnym wieku do mojego lub trochę starszych. 
Lubię tematy narkotyków, prześladowania, gwałtów. Można się trochę nauczyć z takich filmów.
Ogólnie gdy film jest o miłości to też nie pogardzę, jeżeli nie jest on o słitaśnej, zakochanej parze, fuj.

"Maraton" zaczęłam od filmu pt. "Requiem dla snu". 
Historia czwórki bohaterów, dla których używki są ucieczką przed otaczającą ich rzeczywistością.
W tym filmie bardzo podobała mi się gra aktorska Jareda Leto. 
Oprócz głównych bohaterów-młodych ludzi podobał mi się wątek filmowej matki Jareda.


...

Następnie pod lupę weźmy "Keith".
"Keith - tajemniczy, nieco dziwny chłopak i Natalie - zdolna, popularna w szkole dziewczyna zostają partnerami na laboratorium chemicznym. Wkrótce rodzi się między nimi uczucie."
Co do filmu...mam w sumie mieszane uczucia. Nie zrozumiałam go chyba. Końcówka filmu jest dla mnie kompletnie niejasna, cóż. 
Sam film...był całkiem dobry, wzruszyłam się trochę, współczuję takim ludziom jak Keith.


...

Na kolejnej pozycji znajduje się "Ucieczka w milczenie".
 "Film opowiada o 13-letniej Melindzie Sordino dziewczynie w depresji, która stara się znaleźć sposób na poradzenie sobie z otaczającą ją rzeczywistością oraz wspomnieniami traumatycznych wydarzeń z przeszłości. Jej decyzja, aby nie dzielić się z nikim swoimi przeżyciami oraz zdusić w sobie wspomnienia spowodowała, że z popularnej i zdolnej dziewczyny, zmieniła się w osobę nieakceptowaną przez swoje środowisko. Narastające problemy z nauką tylko pogorszyły sytuację. Okazuje się, że jej ostatnim ratunkiem jest młody i ambitny nauczyciel, który dostrzega w niej ukryty potencjał."
Według mnie mistrzostwo! Historia świetnie ukazuje przemoc wśród rówieśników i odrzucenie przez nich.
Można się nauczyć, żeby nie pchać się do samochodu pierwszemu lepszemu chłopakowi poznanemu na imprezie...
Co do opisu-czy ten nauczyciel był jej ratunkiem? Nie wydaje mi się. On pomógł jej tylko w malowaniu, ona sama przełamała swoje lęki i zaczęła się odzywać.


...

Kolejny ciekawy film to "Gra w wisielca".
"Sandra i David znają się od dzieciństwa. Wspólnie poznawali świat, wymykali się ze szkoły, zawsze wzajemnie się chronili i mogli na sobie polegać w każdej sytuacji. Jako nastolatki zaczynają na siebie patrzeć inaczej. Gwałtowną miłość i szczęście kończy pewne wydarzenie, które na zawsze zmienia ich życie. Sandra wyjeżdża do Dublina, ale od przeszłości nie można uciec tak łatwo. "
Myślę, że fabuła mogła być trochę lepsza, ale najgorzej nie jest.
Trochę dziwi mnie zachowanie Davida, gdy z Sandrą są już w związku. Myślę, że po jej przeżyciach powinien być dla niej czuły i delikatny, a nie...
Ogólnie cieszę się, że film zakończył się tak, jak się zakończył, bo dziewczyna cierpiałaby przez tego dupka.
(Tak, Stefan jest zły i nie daje szansy szczęśliwej miłości.)


...

Miałam mieszane uczucia, gdy włączałam "LOL", ponieważ gra w nim Miley Cyrus. 
Teraz nie żałuję, że poświeciłam swój czas tej historii.
Właściwie wszystko opiera się na szczęśliwej, bądź nieszczęśliwej miłości.

"Wraz z rozpoczęciem nowego roku szkolnego Lolę zostawia chłopak. Nie tracąc czasu, dziewczyna angażuje się w związek z jego najlepszym przyjacielem. Lola zaczyna mieć coraz większe problemy, eksperymentuje z narkotykami, pociąga ją seks, jednocześnie nie może porozumieć się z samotnie wychowującą ją matką, Anne."
Szczerze? Poryczałam się-seryjnie. Płakałam o głupstwo, ale tak strasznie się wczułam w historię Loli.
Myślę, że jest to najlepszy film z dzisiejszej listy.
Kocham wątek Emily i Wena. Ten ponętny kurczak przez kamerkę internetową...


...

Myślę, że tyle atrakcji na dzień dzisiejszy w zupełności Wam wystarcza.
Zachęcam do komentowania i ... w sumie sama nie wiem.
Oglądał ktoś z Was któryś z filmów? Jakie są Wasze wrażenia?

Ja ne!